Stanisław Sygnarski Stanisław Sygnarski
777
BLOG

Attyla - wódz Hunów - czarna postać historii

Stanisław Sygnarski Stanisław Sygnarski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

            Obserwując zagrożenia, które niesiedzisiejszyświat, mającświadomość tego,że za wschodniągranicąginąludzie, odczuwając niepokój dotyczący naszej normalnej, codziennej egzystencji, podświadomie szukamy historycznych analogii przypominając sobie czarne okresy z przeszłości i jej najmroczniejszych bohaterów.

            Nie wiem dlaczego jako pierwszy skojarzył mi się Attyla - wódz Hunów sprzed ponad tysiąca pięciuset lat, który swoimi podbojami przerażał współczesną mu"cywilizowaną" Europę. Zadając sobie pytanie, dlaczego najpierw przyszedł mi do głowy akurat on, a nie dajmy na to Aleksander Macedoński czy Hannibal - obaj równie wielcy okrutnicy - uznałem,że jest to wynik jednoznacznie negatywnego wizerunku Attyli, jaki przez wieki utrwalił się w naszej zbiorowej historycznej pamięci. O ile o dwóch wyżej wymienionych wodzach często słyszało się słowa uznania, czy wręcz podziwu, tak Attyla od zawsze funkcjonował jako symbol wcielonego zła. Co zatem spowodowało,że ten wizerunek nieprzerwanie trwał  w europejskiej opinii, będąc jednocześnie inspiracją dla wielu twórców kultury /Attylę malowano, pisano o nim książki, komponowano opery i kręcono filmy/? Ale zanim spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie, prześledźmy pokrótce historię Attyli i jego Hunów.

            Hunowie niczym fala powodziowa spłynęli z przepastnych azjatyckich stepów dośrodkowej Europy gdzieśw drugiej połowie czwartego wieku. Pierwsze sygnały o przerażającej armii skośnookich konnychłuczników dotarły do cesarza Bizantyjskiego imperium Walensa około r.375. W tym czasie zarówno Rzym jak i Konstantynopolnieustannie doświadczały najazdów Ostrogotów, Wizygotów, Germanów, Alanów, Galów, Wandali i  innych barbarzyńskich plemion. Zanim jeszcze Attyla doszedłdo władzy /około roku 445/  Hunowie - powoli zwiększający swąpotęgę - już dobrze dali się we znaki ówczesnemu światu. Szukającłatwej zdobyczy w 395 roku ruszyli z Niziny Węgierskiej - którątraktowali bez mała jak ziemięojczystą- i po długim rajdzie, okrążając Morze Czarne, spadli z gór Kaukazu jak grom z jasnego nieba na bogate tereny dzisiejszej Armenii, Syrii, Palestyny i Iraku  plądrując miasta i zabijając tysiące ludzi.  I to wtedy- w ostatnich latach czwartego wieku - Hunowie pokazali już światu jakie są ich wojenne możliwości i aspiracje. Sam Attyla na historycznąscenęwchodzi burzliwie około roku 441 pustosząc tereny dzisiejszych Bałkanów. W roku 445 zabija swego brata Bledę, z którym dotąd dzieliłwładzę. Dwa lata później najeżdża Bizancjum, a po roku 450 przekracza Ren - i docierając do Orleanu - po drodze zdobywa wiele znaczących miast dzisiejszych Niemiec i Francji. Ale do Orleanu docierająteżobrońcy tego miasta, na czele z rzymskim generałem Aecjuszem. W r.451 roku na Polach Katalaunijskich dochodzi do bitwy, w której Attyla i jego sprzymierzeńcy ponosząporażkęi sązmuszeni do odwrotu. Attyla wraca na "swoją węgierską ziemię" ale już w roku następnym  /452/, najeżdża tereny dzisiejszych północnych Włoch, zdobywając miedzy innymi Mediolan oraz nie zostawiając kamienia na kamieniu z Akwilei, bogatego miasta położonego tużprzy dzisiejszej Wenecji.

            Wkrótce nadchodzi jednak koniec Attyli. W roku 453 poślubia on germańską księżniczkę Ildico. Nazajutrz po suto zakrapianym przyjęciu weselnym oraz nocy poślubnej jego słudzy otwierajądrzwi komnaty i znajdujągo martwego, leżącego w kałuży krwi.

            Jakożeźródełmówiących nam o Attyli jest bardzo niewiele, o jego charakterze możemy wnioskować tylkoz jego czynów. I z ich oceny wyłania nam się obraz człowieka okrutnego,żądnego władzy, mściwego i chciwego, ale i ambitnego, dobrego organizatora, chytrego dyplomaty, utalentowanego wodza obdarzonego niezwykłącharyzmą.Ale ani jego podboje, ani te wymienione cechy, ani nawet to,że miałczelnośćmierzyćsięjak równy z równym z imperatorem Rzymu, Konstantynopola i... z papieżem, nie są moim zdaniemwystarczającym powodem, by na tak długo zaistniećw zbiorowejświadomości europejczyków. Moim zdaniem pomogły Attyli wznieść się na "czarny piedestał"powszechnej opinii, ofiary jego krwawych podbojów. Przypomnijmy,że zażycia Attyli, dobrze ponad sto lat od edyktu Cesarza Konstantyna kończącego prześladowania chrześcijan, kościółbył jużsolidnąinstytucją. Rosła siła papiestwa, duchowieństwo zdążyło okrzepnąćna swoich parafiach i diecezjach, a upływający czas powoli zacierałw pamięci okres wielkich prześladowań. Równocześnie młody jeszcze kościółzmagałsięz wieloma problemami. Począwszy od kwestii doktrynalnych, które rodziły herezje i siały zamieszanie w głowach wierzących, poprzez napór barbarzyńskich - pogańskich przecieżplemion - którym trzeba było jakośstawićczoła, ażdo upadku praw, obyczajów moralnych i autorytetów, co  było sprzeczne z zasadami wiary.

            I wtedy spada na Europę Attyla, który grabiąc miasta - grabi i kościoły, mordując zwykłych ludzi - morduje i duchownych. Lecz kościółnie zapomina o swoich męczennikach. Wynosi ich na ołtarze, czyni przedmiotem kultu na zawsze. Przez lata ich męczeńskaśmierć, ich czyny w obronie wiary i wiernych obrastająw coraz to nowe fakty, nierzadko nieprawdopodobne i fałszywe. I takie "wzbogacone" hagiografie trafiająpod strzechy, umacniająwiarę,ale i pobudzajązbiorowąwyobraźnię -podobnie jak odwieczne legendy. Iłatwo sobie wyobrazić te wszystkie kazania, w których Attyla - jak w dobrym dramacie - jest tak przerażający, jak wspaniałe sączyny iświętośćjego ofiar. Zostaje nazwany Biczem Bożym. KarzącąrękąBoga za te wszystkie odstępstwa od wiary, za upadek moralności, obyczajów, za wszystkie bez mała problemy nękające i ludzi i kościół.

            Tak więc sądzę,że to kult męczenników - jego ofiar - na wieki uczyniłz Attyli symbol agresji, zniszczenia i okrucieństwa. Bo prawda jest też bezsporna,że on - jak mało kto - zasłużyłsobie na to, by byćtak wyrazistą, tak negatywnąprzeciwwagądla ich świętych uczynków.

 

 

           

 

           

 

 

 

  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura